25 kwietnia 2025
W naszej praktyce terapeutycznej, mamy niezwykłą możliwość obserwacji czasem niespodziewnych rezultatów naszych metod wspomagania zdrowia. Jednym z ostatnich tego typu efektów jest
25 kwietnia 2025
Kamienie nerkowe, piasek... rozpuszczą się bezpiecznie. Mikstura sprawdzona w praktyce, przygotowana dawno temu zaraz po odwiedzinach o 4 nad ranem na ostrym
29 maja 2024
PALO SANTO, czyli tzw. Święte Drzewo Inków, to inaczej przede wszystkim Gwajakowiec Lekarski (Guaiacum officinale L.).  Drzewo niewielkich rozmiarów, rosnące w Ameryce

W tym miejscu dzielimy się wiedzą, którą sami przez lata zbieraliśmy, zarówno w trakcie praktyki,
jak i poszukiwań w literaturze, kierując się potrzebą udoskonalania naszego warsztatu, niejednokrotnie, wpierw, aby pomóc sobie i najbliższym oraz naszym klientom i pacjentom.

Każdy wpis będzie posiadał oznaczenia pozwalające rozpoznać, 

co zostało przez nas sprawdzone na sobie i/lub pacjentach,

a co jest wiedzą tzw. książkową.

  Wątpliwości dotyczące leczenia kanałowego...
(wiedza teoretyczna i obserwacje własne)
 
Jakoś zawsze miałem wątpliwości, co do leczenia kanałowego...
No więc już wiem dlaczego. Od leczenia zębów kanałowo - czyli usuwania nerwów i zamykania kanału zęba, zwiększa się ryzyko zawału !!!
To "leczenie", w ogóle nie jest leczeniem. To po pierwsze. Leczenie polega na przywróceniu prawidłowego działania organu, czy zespołu organów, tkanek, narządów... rozumie to każdy. Tu - usuwając nerw, który jest zainfekowany bakteriami, likwiduje się sensor, który normalnie przesyła informację do mózgu i to ponoć załatwia problem. Oczywiście czyści się próchnicę i odkaża kanał zęba. Sęk w tym, że czasem okazuje się, że w tym zacementowanym kanale pozostają czasem bakterie.
Te bakterie jak pokazują badania, są wykrywane nawet w płytce miażdżycowej, a teraz okazuje się, że również wędrują prosto do krwiobiegu.
Cyt. z art. (https://5mindlazdrowia.pl/leczenie-kanalowe-a-zawal-serca/):

 
"W Finlandii przeprowadzono badania na osobach, które miały zawał serca. Jak się okazało, wywołujące atak zakrzepy były ściśle powiązane z patogenami jamy ustnej. To najlepszy dowód na to, że przenikają one do krwiobiegu, przekraczając ściany naczyń - tętnicy płucnej oraz wieńcowej. Jak się okazało, niemal wszystkie patogeny (90-95%) pochodziły z kanałów zębowych, które były wcześniej leczone kanałowo i z zainfekowanych dziąseł!"
 
O powiązaniu infekcji zębów i dziąseł z ryzykiem zawałów serca opowiada m.in. Dr Thomas Levy:
https://www.youtube.com/watch?v=bTOoiGAwyUw

 
Jak w powyższym nagraniu mówi dr Levy, ekstrakcja zęba, czy leczenie kanałowe jest nakierowane na uwolnienie od bólu i w tym kontekście jest skuteczne. Jednak okazuje się, że stwarza również okazję dla niebezpiecznych patogenów oraz toksyn, na przedostawanie się do układu krwionośnego. Fińscy naukowcy stwierdzili na podstawie bardzo szerokiego badania, że 96% przyczyn zawałów leży w infekcjach, które miały źródło w zębach leczonych kanałowo!!!
 
Niezwykłe informacje wnosi do tych rozważań Profesor Boris Bołotow, który stwierdza, że spotkał w swoim życiu ludzi po 75 roku życia, którym wyrastały nowe zęby, dzięki... płukaniu jamy ustnej stężonym roztworem soli kamiennej. Wszystko wg. Profesora opiera się na tym, że ząb jest strukturą krystaliczną, uformowaną w środowisku wodnym, zasolonym. W takim środowisku (w morzu) zęby się nie psują. Na lądzie natomiast, gdzie systematycznie tracą one minerały, zęby są zdecydowanie mniej trwałe. Niezaprzeczalnym jest fakt, że minerały musimy uzupełniać, że minerały są zużywane w wielu procesach życiowych, a więc skoro zęby są magazynem skoncentrowanych minerałów - te słowa brzmią bardzo logicznie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by sprawdzić te twierdzenia na sobie.
Ja dodam, że moja prababcia, która przeżyła 88 lat, miała wszystkie zdrowe zęby do śmierci. Co robiła?
Szczotkowała i płukała tylko solą!!
 
Przy okazji więc polecam goździki, jako alternatywę oraz profilaktykę infekcji zębów i dziąseł.
Goździki są cennym źródłem wielu witamin i minerałów. Znajdziemy w nich między innymi:
witaminy A, K, E, D, C, witaminy z grupy B (2, 6, 12), potas, mangan, wapń, sód, cynk, 
fosfor, kwas foliowy, magnez, selen, kwasy omega-3.
Najbardziej jednak charakterystycznym składnikiem goździków jest eugenol, związek chemiczny, który nadaje charakterystyczny zapach i smak goździków. Związek ten posiada silne właściwości odkażające i znieczulające, dlatego goździki stały się tak popularne w medycynie ludowej. Oprócz właściwości antyseptycznych i łagodzących ból goździki wzmacniają odporność organizmu, działają silnie przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, regulują poziom cukru we krwi, działają przeciwstarzeniowo zwalczając wolne rodniki, świetnie wpływają na pracę układu trawiennego. Preparaty z olejkiem goździkowym działają odświeżająco, pobudzająco, antystresowo, łagodzą nerwobóle.
 
Poczytajcie sami, zastanówcie się, czy warto stosować tak drastyczne i jak się okazuje - niebezpieczne metody "leczenia" jak leczenie kanałowe. Dr Levy mówi, że wszyscy powinni być tego świadomi i wszystkich należy o tym informować. Przekazujcie dalej.

Fot. 1. Zdjęcie własne. Fot. 2. Unsplash
 
8. Czym dokarmiamy nowotwór...?
(niektóre fakty zweryfikowane w otoczeniu najbliższej rodziny)
 
Fanstastyczna książka, którą polecam na końcu, niezwykle zrozumiale przedstawia podłoże nowotworów - inaczej przełączania się komórek na tryb nowotworu. Autorzy, obaj lekarze, którzy obronili się przed tą chorobą, uznają, że nowotwór zaczyna się wtedy, gdy komórka przełącza się z odżywiania tlenowego na beztlenowe.
Kiedy komórka zaczyna fermentować glukozę w cyklu pentozofosforanowym, uniezależnia się niejako od nadzoru organizmu.
Na swojej powierzchni wytwarza ogromną liczbę receptorów swoistych glukozy. Taka komórka potrzebuje 20 - 30 razy więcej glukozy, niż komórka "normalna", która energię czerpie z tlenowego spalania cukrów w mitochondriach - tlenowych elektrowniach ciała.
Pompy glukozy zmienionej komórki są tak wydajne, że nawet przy śladowych ilościach glukozy we krwi pozyskują ją dla siebie - nawet gdy inne tkanki głodują.

 
Autorzy podają prostą, znaną dawno receptę na wyjście z tego problemu (celowo piszę wyjście z problemu, bo nowotwór to żaden wyrok - machina strachu już swoje zakodowała w powszechnej świadomości i trzeba to odkodować). Jak pisze Pan dr Andrzej Więckowski, ORGANIZM LUDZKI JEST W PEŁNI PRZYGOTOWANY DO ZAGŁODZENIA NOWOTWORU!
 
Radykalne zmniejszenie cukrów w pożywieniu to najlepsza metoda. Co się dzieje wtedy?
Z racji swojego apetytu na glukozę, komórka nowotworowa nie wytrzyma konkurencji zdrowych komórek, jeśli we krwi nie będzie cukru. Pozostałe komórki dadzą sobie świetnie radę, ponieważ glukoza to tylko jedno z paliw dla ciała.
W sytuacji braku cukrów, wytwarzane są np. z tłuszczu ciała ketonowe, uruchomione może być metabolizowanie glicerolu, albo wytwarzanie glukozy w wątrobie. Ciekawe, że na paliwie ketonowym mózg pracuje znacznie wydajniej ?!!? (Głodówka cukrowa poprawia sprawność umysłową). 

Podobno niektórzy amerykańscy piloci myśliwców na kilka tygodni przed misją przechodzą na dietę bez cukrową. Są wtedy bardziej odporni m.in. na przeciążenia, dłużej pozostają w trybie czuwania, potrafią się lepiej koncentrować w trakcie lotów... Pisał o tym w Polsce dwumiesięcznik NEXUS.
A więc, redukujemy do minimum cukry w diecie. Co się dzieje?
Żarłoczne komórki nowotworowe mają dwa wyjścia.
Jak piszą autorzy, te z nich, które niezbyt długo pracowały w trybie beztlenowym mogą pulsacyjnie włączać mitochondria lub wrócić na standardowe szlaki metaboliczne, te zaś, które już "zapomniały" tlenowego spalania glukozy, muszą umrzeć.
Proste? Oczywiście. Może ta wiedza będzie dla zainteresowanych motywacją do zmiany diety. Zdrowie bez leków, chemii, szpitali, astronomicznych kosztów - kosztem reżimu odżywiania. Niech każdy sam oceni.
 
Co należy jeszcze zapamiętać: brak tlenu we krwi = brak ruchu = zakwaszenie.
Dieta bogata w cukry = niedotlenienie tkanek = preferowanie przez komórki betlenowego pozyskiwania energii.
Inaczej mówiąc jeśli nie dostarczasz komórkom dobrej jakości paliwa - radzą sobie same - nowotwór to sposób na przetrwanie.
Natura jest genialna!
 
(opracowanie na podstawie książki "Odwracanie procesów nowotworowych" Andrzej Więckowski, Adam Przygoda) Fot. PIXABAY
 
 
 Gorączka - nasz bardzo dobry przyjaciel :)
(zweryfikowane wielokrotnie w otoczeniu najbliższej rodziny, pacjentów i osób trzecich poprzez porady zdalne)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Chcemy wykazać, że proces podnoszenia temperatury ciała, to zbawienny mechanizm, dzięki któremu łatwiej zwalczamy zagrożenia dla ciała, proces, którego nie należy hamować, kiedy nie zachodzą poważne przesłanki do interwencji. Chcemy też w tym tekście przeanalizować większość sytuacji "awaryjnych", kiedy trzeba regulować temperaturę, ponieważ organizm może sobie nie poradzić.
 
A zatem...
 
Żeby być dokładnym, należy stwierdzić, że nie istnieje ściśle określony „próg temperaturowy”, który uruchamia odpowiedź immunologiczną. Układ odpornościowy reaguje na patogen już przy normalnej temperaturze ciała
ok. 36,6–37°C), a wzrost temperatury (gorączka) jest wynikiem działania pirogenów wydzielanych w przebiegu stanu zapalnego. Jednakże w przedziale pomiędzy 38 a 39°C reakcje odpornościowe przyspieszają. 
 
Zaczyna się od interferonów, (IFN), które są produkowane przez komórki (np. zainfekowane wirusem)
w odpowiedzi na wykrycie patogenu. Interferony mają też bezpośredni wpływ na komórki układu odpornościowego (limfocyty, makrofagi), zwiększając ich gotowość do zwalczania patogenów.
Oprócz interferonów rolę „przekaźników” stanu zapalnego pełnią m.in. interleukiny (IL-1, IL-6) i TNF-α. Mogą one oddziaływać na ośrodki termoregulacji w podwzgórzu, powodując podniesienie tzw. „nastawienia termicznego” organizmu. Efektem jest wzrost temperatury ciała (gorączka), co wspiera walkę z patogenem.

W praktyce za gorączkę najczęściej uznaje się temperaturę ≥38°C – jest to umowny próg, przy którym organizm świadomie podnosi swoją temperaturę w celu wsparcia walki z infekcją.
Kiedy układ odpornościowy inicjuje proces gorączki (hipertermię) w odpowiedzi na infekcję, następuje podwyższenie temperatury ciała, które jest wynikiem reakcji organizmu na obecność patogenów. To podniesienie temperatury nie jest przypadkowe, ale kontrolowane przez ośrodki termoregulacji w mózgu (głównie w podwzgórzu). Jak to się dzieje?
 
  • Etap wykrycia patogenu - Kiedy organizm napotyka patogen, jego komórki odpornościowe (np. makrofagi) wykrywają obce substancje, takie jak fragmenty wirusów czy bakterii. W odpowiedzi na to uwalniają substancje chemiczne, tzw. cytokiny (np. interleukiny).

  • Działanie na podwzgórze - Cytokiny działają na podwzgórze, które pełni rolę centrum termoregulacji. Podwzgórze ustawia „nastawienie” temperatury ciała na wyższą wartość, co powoduje, że organizm zaczyna produkować więcej ciepła.

  • Etap podwyższenia temperatury - Aby podnieść temperaturę ciała, organizm uruchamia mechanizmy takie jak:

    • Zwiększenie metabolizmu – organizm zaczyna szybciej spalać energię, co generuje ciepło.

    • Drżenie mięśni – ma na celu produkcję dodatkowego ciepła.

    • Zwiększenie przepływu krwi do głębszych warstw skóry (przez rozszerzenie naczyń krwionośnych) oraz inne zmiany w funkcjonowaniu układów ciała.

       

Jakie są więc korzyści z gorączki?
 

Gorączka może maksymalizować skuteczność walki
z patogenami, wyższa temperatura wspomaga działanie układu odpornościowego, poprawiając efektywność białych krwinek
i przyspieszając reakcje obronne. Gorączka, zwyczajnie zmienia odpowiedź organizmu. Następuje to poprzez zahamowanie wzrostu patogenów, ponieważ wiele bakterii, wirusów
i innych mikroorganizmów rozmnaża się w określonym zakresie temperatury. Wzrost temperatury może zakłócić ich metabolizm i zahamować namnażanie, a także zmniejszać ich zdolność do rozprzestrzeniania się.

Gorączka ponadto, wzmacnia odpowiedź immunologiczną. Wyższa temperatura zwiększa aktywność komórek odpornościowych, takich jak makrofagi, neutrofile i limfocyty. Ułatwia to szybsze rozpoznanie patogenów, ich eliminację oraz prezentowanie fragmentów patogenów innym komórkom układu odpornościowego.

Gorączka przyspiesza odpowiedź na zakażenie również przez poprawę aktywności białek odpowiedzialnych za procesy zapalne, takich jak interferony i cytokiny. Dalej, podwyższona temperatura, powoduje zwiększenie aktywności enzymów. W wyższej temperaturze enzymy w komórkach układu odpornościowego mogą działać efektywniej, co zwiększa szybkość odpowiedzi na infekcję. To pomaga w szybszym eliminowaniu patogenów i usuwaniu uszkodzonych komórek.

Efektem podniesienia temperatury jest też, ułatwienie transportu składników odpornościowych. Wyższa temperatura może przyspieszyć krążenie krwi, co skutkuje szybszym dotarciem komórek odpornościowych do miejsc infekcji. Zwiększona przepuszczalność naczyń krwionośnych pozwala także na łatwiejsze przenikanie komórek odpornościowych do tkanek, gdzie walczą one z patogenami.

Zwiększenie skuteczności niektórych leków naturalnych, to kolejna korzyść z gorączki. Gorączka może zwiększać wrażliwość patogenów na działanie leków przeciwdrobnoustrojowych wytwarzanych przez organizm, takich jak interferon, czy lizozym (enzym antybakteryjny).

Wszystko, co powyżej zachodzi w sytuacji zwiększonej mobilizacji zasobów energetycznych. Podwyższona temperatura aktywuje mechanizmy energetyczne organizmu, umożliwiając szybsze zużycie zasobów niezbędnych do obrony przed infekcją.

Gorączka jest więc naturalnym mechanizmem obronnym, który wspomaga walkę organizmu z infekcjami poprzez kilka różnych mechanizmów. Jednak warto zaznaczyć, że bardzo wysoka gorączka (ponad 40°C) może być niebezpieczna i wymagać interwencji, ponieważ w skrajnych przypadkach może prowadzić do uszkodzenia tkanek i organów.

UWAGA!!!

Jednak należy wiedzieć, że i ten mechanizm może zawieść. Podwzgórze może ulec "uszkodzeniom" i wtedy nie będzie prawidłowo regulować temperatury. Mechanizm kontroli temperatury ciała jest bardzo skuteczny, jednak w pewnych sytuacjach może zawieść, prowadząc do przegrzania. Podwzgórze, jako centrum termoregulacji, monitoruje temperaturę i dostosowuje ją, aby utrzymać optymalny zakres (około 36,6-37°C). W przypadku zagrożenia, jak np. infekcja czy zmiana warunków zewnętrznych, podwzgórze podejmuje działania w celu przywrócenia równowagi temperatury.

W warunkach normalnej pracy podwzgórza mechanizm kontroli temperatury ciała działa w następujący sposób...

Termoreceptory w skórze i wewnętrznych narządach monitorują temperaturę ciała. Podwzgórze analizuje te sygnały i w razie potrzeby podejmuje działania, takie jak:

  • Pocenie się (chłodzenie ciała przez parowanie).

  • Drżenie mięśniowe (wytwarzanie ciepła).

  • Zmiana przepływu krwi (np. rozszerzenie naczyń krwionośnych przy nadmiarze ciepła lub ich zwężenie, aby zatrzymać ciepło).
     

Kiedy ten mechanizm może zawieść? 

Choć mechanizm termoregulacji jest generalnie bardzo skuteczny, może zawieść w następujących sytuacjach, prowadząc do przegrzania:

Udar cieplny (heat stroke). W ekstremalnych warunkach, takich jak wysoka temperatura otoczenia
(np. podczas upałów) lub wysoka wilgotność, organizm może mieć trudności w oddawaniu ciepła.
W takich warunkach podwzgórze może nie być w stanie utrzymać prawidłowej temperatury, co prowadzi do przegrzania ciała.
Udar cieplny może wystąpić, gdy ciało nie jest w stanie odpowiednio schłodzić się (np. brak pocenia się z powodu odwodnienia lub zablokowanie mechanizmów chłodzenia), co prowadzi do gwałtownego wzrostu temperatury ciała (powyżej 40°C).

Zaburzenia termoregulacji o podłożu neurodegeneracyjnym. W wyniku uszkodzenia podwzgórza
(np. w wyniku urazu, infekcji, guza mózgu) mechanizm regulacji temperatury może zawieść, prowadząc do problemów z jej podnoszeniem lub obniżaniem. Przykładem może być hipotalamiczna dysregulacja* temperatury ciała, która może objawiać się nieregularnym wzrostem temperatury ciała lub brakiem odpowiedniej reakcji na zmiany temperatury otoczenia.

Nadmierna produkcja ciepła.W przypadku wysokiej aktywności fizycznej, zwłaszcza w warunkach wysokiej temperatury i wilgotności, organizm może produkować więcej ciepła, niż jest w stanie skutecznie rozproszyć, nawet gdy mechanizmy termoregulacyjne są aktywne.

Stany patologiczne. Infekcje wywołujące bardzo wysoką gorączkę, mogą czasami prowadzić do trudności w kontrolowaniu temperatury. W przypadku bardzo silnej reakcji zapalnej organizmu, układ termoregulacyjny może nie być w stanie skutecznie obniżyć temperatury, co prowadzi do przegrzania.

Zatrucie lekami (np. niektórymi antybiotykami, neuroleptykami, anestetykami) może wpływać na zdolność organizmu do kontrolowania temperatury, prowadząc do przegrzania.

Zapamiętać warto jedną zasadę, że jeśli gorączka trwa długo, to znaczy dłużej niż 2-3 godziny, należy interweniować.
Tak długi czas może skutkować uszkodzeniami narządów, a jeśli przekroczy 41°C, bezwględnie należy jej przeciwdziałać. Zwykle jednak, ciało sprawnie reguluje temperaturę nie pozwalając na tak poważne zniszczenia. Mechanizm regulacji temperatury jest tak bardzo podstawowym mechanizmem, że jego dysfunkcje należą do bardzo rzadkich przypadków, jeśli nie wystąpiły poważne uszkodzenia mózgu.

Jednym z wyraźnych objawów zaburzenia termoregulacji są Drgawki. Drgawki mogą występować w wyniku przegrzania organizmu, szczególnie w kontekście udaru cieplnego (heat stroke), ale mogą być reakcją organizmu na ekstremalne zmiany temperatury lub mogą również wynikać z innych przyczyn, takich jak zmiany w równowadze elektrolitowej, uszkodzenie mózgu lub inne poważne stany neurologiczne.

 

Zawsze należy oceniać na bieżąco stan chorej osoby i obserwować jej zachowanie. Proste spostrzeżenia, które pozwolą ocenić, czy ciało chorego radzi sobie z podwyższoną temperaturą, to np.:

Zaburzenia świadomości i dezorientacja. Dezorientacja, zmniejszenie świadomości, bóle głowy, wymioty i zaburzenia równowagi mogą wskazywać na poważne przegrzanie organizmu. To sygnały, że podwzgórze nie jest w stanie kontrolować temperatury ciała, a przegrzanie zaczyna wpływać na funkcjonowanie mózgu.

Brak pocenia się w ekstremalnym upale. Brak pocenia się w gorącym środowisku, mimo wysokiej temperatury otoczenia, może wskazywać na udar cieplny. W normalnych warunkach pocenie się jest głównym mechanizmem chłodzenia organizmu, a jego brak w ekstremalnych warunkach sugeruje, że mechanizmy termoregulacyjne zawiodły.

Zaburzenia układu krążenia. Sytuacje takie jak przyspieszony puls, niskie ciśnienie krwi lub wzrost tętna mogą świadczyć o tym, że organizm nie radzi sobie z wysoką temperaturą i zaczyna doświadczać poważnych problemów z termoregulacją.

Brak reakcji na ochładzanie ciała. Jeśli pomimo stosowania działań chłodzących (np. chłodne okłady, nawodnienie) temperatura ciała nie spada, może to również oznaczać, że mechanizmy termoregulacyjne organizmu zawiodły.

Zaburzenia oddechowe. Trudności w oddychaniu, hiperwentylacja lub nieregularne oddychanie mogą wskazywać na to, że organizm próbuje radzić sobie z przegrzaniem, a jego mechanizmy regulacyjne (w tym podwzgórze) nie są w stanie prawidłowo zareagować.

I tu przychodzi z radą doświadczenie praktyczne.

W naszej praktyce, jeszcze nie zaobserwowaliśmy zaburzeń  termoregulacji tak poważnych, żeby organizm przegrzał się
i doprowadził do poważnych uszkodzeń. Temperatura wzrasta np. po zabiegu baniek ogniowych, maksymalnie o 1,5 do 2,0 stopni Celsjusza, ale potem dość szybko spada. Zwykle wystarczają okłady na czoło, kark, ewentualnie moczenie stóp
i dłoni w chłodnej (nie zimnej) wodzie. Jak zawsze, należy obserwować zachowanie chorego i reagować na wszelkie ekstremalne zachowania. Nie warto jednak na pewno zbijać temperatury zanim nie osiągnie 38 - 38,5 stopnia,
ponieważ zmniejszymy tym samym sprawność układu immunologicznego i przedłużymy czas trwania choroby. Nierzadko obserwujemy u małych dzieci wzrost temperatury do poziomu blisko 40 st., po zabiegu baniek ogniowych,
a potem dość szybki spadek i dużą poprawę kondycji
w kolejnym dniu.

Natura zaprojektowała ten mechanizm tak, by był jak najbardziej wydajny i jeśli nie występują wyżej wymienione zagrożenia i objawy, należy pozwolić ciału działać, a na pewno na tym skorzystamy szybciej dochodząc do zdrowia.

*Hipotalamiczna dysregulacja temperatury ciała jest zaburzeniem, w którym podwzgórze nie reguluje prawidłowo temperatury ciała, co może prowadzić do niekontrolowanego wzrostu lub spadku temperatury. Może to być wynikiem uszkodzenia podwzgórza, zaburzeń neurologicznych, hormonalnych lub stanów zapalnych. Objawami tego stanu mogą być nieregularne wahania temperatury ciała, co wymaga diagnostyki i leczenia w celu przywrócenia prawidłowej termoregulacji.

Mechanizmy działania refleksologii stóp w łagodzeniu objawów polineuropatii
(z praktyki gabinetowej)

W naszej praktyce terapeutycznej, mamy niezwykłą możliwość obserwacji czasem niespodziewnych rezultatów naszych metod wspomagania zdrowia. Jednym z ostatnich tego typu efektów jest ustąpienie objawów polineuropatii po jednej sesji refleksologicznej stóp (każdorazowo przy kolejnych sesjach efekt jest ten sam).

Zaobserwowane przez nas w praktyce wyraźne ustąpienie objawów polineuropatii na okres kilku tygodni po pojedynczym zabiegu refleksologii stóp sugeruje, że tego rodzaju stymulacja może wywoływać złożone, fizjologiczne zmiany
w funkcjonowaniu układu nerwowego
i naczyniowego. Choć refleksologia nie leczy przyczyn polineuropatii w sensie strukturalnym, może modulować jej objawy poprzez szereg współdziałających mechanizmów. Prześledzimy możliwe mechanizmy towarzyszące tej dolegliwości i pokażemy możliwości refleksologii stóp, jako skutecznej metody pracy z tym problemem.

Wprowadzenie

Polineuropatia obwodowa, często związana
z cukrzycą lub terapią onkologiczną, stanowi istotne wyzwanie terapeutyczne. Standardowe leczenie farmakologiczne nie zawsze przynosi satysfakcjonującą ulgę w objawach takich jak ból, parestezje czy zaburzenia czucia. Jednakże okazuje się, że terapia odruchowa jaką jest Refleksoterapia stóp, może zmienić podejście do tego problemu. Nasza praktyka wykazuje obiecujące efekty. Co dzieje się w wyniku stymulacji stóp? Postaramy się to krótko przedstawić.

Krótko o polineuropatii, dla tych, którzy nie mieli takich problemów:

Polineuropatia to dysfunkcja, polegająca na uszkodzeniu wielu nerwów obwodowych jednocześnie. Może obejmować zarówno nerwy czuciowe, ruchowe, jak i autonomiczne. Objawy zależą od rodzaju zajętych włókien nerwowych
i stopnia uszkodzenia, ale najczęściej występują: drętwienie, mrowienie, pieczenie, osłabienie mięśni, zaburzenia czucia, problemy
z koordynacją ruchową.

Często pojawia się w związku z leczeniem nowotworów, czyli chemioterapią. Mówimy wtedy o tzw. polineuropatii indukowanej chemioterapią (ang. chemotherapy-induced peripheral neuropathy – CIPN). Mechanizmy jej powstawania zależą od leku, ale najczęściej są to:

  • Toksyczność bezpośrednia – leki cytotoksyczne uszkadzają komórki nerwowe.

  • Zaburzenie transportu aksonalnego – zakłócenie pracy mikrotubul prowadzi do degeneracji.

  • Uszkodzenie mitochondriów – stres oksydacyjny niszczy energetykę komórki nerwowej.

  • Zaburzenia funkcji kanałów jonowych – zakłócenie przewodnictwa impulsów.

  • Nasilona reakcja zapalna – stan zapalny wtórnie uszkadza nerwy.


W praktyce najczęściej obserwujemy:

  • Symetryczną polineuropatię czuciową – mrowienie, drętwienie, ból (tzw. „skarpetki i rękawiczki”)

  • Polineuropatię ruchową – osłabienie mięśni, trudności w poruszaniu się

  • Polineuropatię autonomiczną – zaburzenia rytmu serca, ciśnienia, trawienia, pęcherza
     

Jakie zostają uruchomione mechanizmy neurofizjologiczne w trakcie zabiegu na stopach?

Refleksologia (właściwie z ang. w oryginalnym nazewnictwie kanadyjskich twórców - Foot Working) opiera się na założeniu, że stymulacja określonych punktów na stopach wpływa na odpowiadające im narządy i układy w ciele. Posługując się terminologią akademicką należy wymienić mechanizmy, które mogą odpowiadać za usprawnienie tkanek i narządów dotkniętych neuropatiami (czyli uszkodzeniami nerwów obwodowych), takie jak:

1. Neurofizjologiczna modulacja przewodnictwa nerwowego

Stymulacja stref refleksyjnych w obrębie stóp wpływa na zakończenia nerwowe, co może hamować przewodzenie bodźców bólowych i nieprawidłowych sygnałów czuciowych poprzez aktywację mechanizmów centralnej modulacji bólu, takich jak bramka rdzeniowa (Gate Control Theory). Dodatkowo refleksologia może promować wydzielanie endorfin i innych neuroprzekaźników łagodzących objawy neuropatyczne i prowadząc do zmniejszenia percepcji bólu.

W randomizowanym badaniu klinicznym przeprowadzonym przez Dalal i wsp. (2014) na 58 pacjentach z neuropatią cukrzycową wykazano, że grupa poddana refleksologii doświadczyła istotnej redukcji bólu oraz poprawy przewodnictwa nerwowego w porównaniu do grupy kontrolnej.

2. Poprawa mikrokrążenia
i metabolizmu nerwów

Ucisk i masaż w obrębie stóp mogą prowadzić do zwiększenia przepływu krwi w naczyniach włosowatych i poprawy odżywienia tkanek obwodowych. W efekcie dochodzi do redukcji lokalnych stanów niedokrwienia i zmniejszenia napięcia w strukturach nerwowych, co może istotnie łagodzić dolegliwości. Efektem może być również redukcja obrzęków i stanów zapalnych, co zmniejsza ucisk na nerwy.  Te efekty mogą przyczyniać się do długotrwałego łagodzenia objawów neuropatii.

3. Neuroplastyczność i reorganizacja układu nerwowego

Układ nerwowy, szczególnie w warunkach przewlekłych zaburzeń czucia, wykazuje zdolność do neuroplastyczności – czyli reorganizacji sposobu przewodzenia i przetwarzania bodźców. Głęboka stymulacja sensoryczna poprzez refleksologię może inicjować korzystne zmiany w aktywności nerwów obwodowych oraz ośrodkowego układu nerwowego, prowadząc do długotrwałego „wyciszenia” objawów neuropatii. Regularna stymulacja poprzez np. zabiegi na stopach, może zmniejszyć ektopowe wyładowania nerwowe*, które są odpowiedzialne za objawy neuropatyczne. Zmienić sposób przetwarzania bodźców w ośrodkowym układzie nerwowym, prowadząc do trwałej redukcji objawów.

W badaniu dotyczącym neuropatii indukowanej chemioterapią wykazano, że refleksologia przyczyniła się do poprawy funkcji sensorycznych u pacjentów, co sugeruje jej wpływ na neuroplastyczność.

4. Modulacja układu autonomicznego. 

Refleksologia stóp działa tonizująco na autonomiczny układ nerwowy, zwiększając aktywność przywspółczulną (relaksacyjną)
i obniżając nadmierną aktywność współczulną (stresową). Dzięki temu może dojść do poprawy homeostazy całego organizmu, w tym funkcji metabolicznych, regeneracyjnych oraz neuroimmunologicznych, co sprzyja czasowemu ustąpieniu objawów.

Te zmiany mogą prowadzić do poprawy ogólnego stanu zdrowia i samopoczucia pacjentów z polineuropatią.

5. Redukcja stresu i napięcia psycho-fizycznego

Dla wielu pacjentów refleksologia stanowi głębokie doświadczenie relaksacyjne, redukujące poziom kortyzolu oraz napięcie mięśniowe.
W warunkach przewlekłego stresu, który nasila objawy polineuropatii, taka interwencja może wywołać kaskadową poprawę w zakresie snu, regeneracji i ogólnego samopoczucia.

Wnioski

Refleksologia pośrednio wpływa na strukturalne uszkodzenia nerwów, zwiększając ich zaopatrzenie w składniki odżywcze, krew, tlen,
a także skuteczniejsze usuwanie czynników prozapalnych, dlatego może skutecznie wspomagać nie tylko leczenie objawowe poprzez wielowymiarową regulację fizjologiczną.
U niektórych pacjentów efekt może utrzymywać się przez kilka tygodni, co wskazuje na możliwość wdrożenia terapii refleksologicznej w modelu interwałowym, np. co 2–3 tygodnie, w celu stabilizacji poprawy. Refleksologia stóp może stanowić wartościowe uzupełnienie standardowego leczenia polineuropatii, oferując wielowymiarowe korzyści poprzez modulację układu nerwowego, poprawę krążenia oraz wpływ na neuroplastyczność.

 

* Ektopowe wyładowania nerwowe (ang. ectopic discharges) to nieprawidłowe impulsy elektryczne generowane przez neurony poza ich typowym miejscem inicjacji, czyli nie w obrębie wzgórka aksonalnego (axon hillock), lecz w innych częściach komórki nerwowej – najczęściej w uszkodzonych segmentach nerwów obwodowych, np. wzdłuż aksonu lub w zakończeniach nerwowych.

Kluczowe cechy ektopowych wyładowań:

  • Są spontaniczne, czyli pojawiają się bez zewnętrznego bodźca.

  • Mogą mieć charakter przerywany lub ciągły.

  • Często występują w stanach uszkodzenia nerwu, takich jak neuropatie, gdzie dochodzi do zmian w kanałach jonowych błony komórkowej (zwłaszcza sodowych i wapniowych).

  • Mogą być źródłem przewlekłego bólu neuropatycznego, ponieważ są odbierane przez ośrodkowy układ nerwowy jako bodźce bólowe, mimo braku rzeczywistego uszkodzenia tkanek.

W skrócie – to „fałszywe alarmy” generowane przez uszkodzone włókna nerwowe, które mózg interpretuje jako ból, mrowienie, pieczenie czy inne parestezje.

Naturalne Wspomaganie Zdrowia

Zadzwoń: +48 668 133 848

                 +48 519 554 364